piątek, 28 listopada 2014

Dzień dobry, kocham Cię (2014)


gatunek: Komedia romantyczna
produkcja: Polska
premiera: 7 listopada 2014 (Polska) 7 listopada 2014 (świat)
reżyseria: Ryszard Zatorski
scenariusz: Joanna Wilczewska, Ryszard Zatorski


Oglądaj ONLINE:TUTAJ


Pobierz:

serwer 1: TUTAJ

serwer 2: TUTAJ





Nazwisko reżysera brzmi jak wyrok. Ryszard Zatorski uczynił termin "polska komedia romantyczna" synonimem obciachu i rozrywki z najniższej półki. Szczątkowe scenariusze pisane na modłę TVN-owskich szlagierów, drętwi serialowi aktorzy w drogich ciuchach i tanich pozach, wreszcie siermiężny, sitcomowy humor i  wzruszenia zaprogramowane w arkuszu kalkulacyjnym – z filmu na film Zatorski udowadniał, że nie ma takiego dna, by nie dało się zapukać od spodu.  Choć w "Dzień dobry, kocham cię" pukania nie słychać (trudno byłoby przebić potworne "Dlaczego nie!"), wciąż mamy do czynienia z półproduktem skierowanym do  widza, dla którego jedyna różnica między kinem a telewizją to rozmiar ekranu. 


On (Komorowski) jest lekarzem o wdzięku modela z billboardu Tommy'ego Hilfigera. Ona (Kurdej-Szatan) to pracownica korporacji, urocza niczym blondynka z reklamy Playa. Strzała Amora przeszywa ich  serca na wylot w rytm piosenki Meli Koteluk, jeszcze zanim zdążą otworzyć usta (w sumie nie ma co się dziwić: gdy bohaterowie próbują flirtować, przypominają świnki morskie obsługujące Wielki Zderzacz Hadronów). Basia i Szymon wymieniają się numerami telefonów, a potem każde odjeżdża w swoją stronę z nadzieją na ponowne spotkanie i miłość do grobowej deski. Splot pechowych okoliczności sprawi jednak, że szanse na wspólne potomstwo spadną niemal do zera. Zwłaszcza, gdy wokół Basi zacznie kręcić się bogaty utracjusz (Garlicki), planujący za wszelką cenę zawlec ją przed ołtarz. 
Kiedyś Zatorski kazałby bohaterom wozić się wypasionymi limuzynami. Dziś sadza ich raczej za kierownicą kolarzówki albo zachęca do jazdy na rolkach. Odchudził również metraż mieszkań, zaś eleganckie restauracje zastąpił modnymi miejscówkami ze stołecznego Placu Hipstera, pardon, Zbawiciela. Są to jednak kosmetyczne zmiany, pod którymi kryje się ta sama cudaczna rzeczywistość rodem z nagłówków "Cosmo" i folderów reklamowych. Nie może w niej zabraknąć nachalnego product placementu (marka samochodu, fitness club, a nawet swojski kwas chlebowy - to dopiero miłość na bogato!) oraz pocztówkowych obrazków Warszawy. Sztuczność tego świata podkreśla karykaturalna kreacja  Barbary Kurdej-Szatan, której mizdrzenie ewidentnie myli się z aktorstwem. To, co mogło bawić w spotach wspomnianego operatora komórkowego, tutaj woła o pomstę do nieba i twardą reżyserską rękę. Niespodziewanie na główną gwiazdę filmu wyrasta Paweł Domagała, który jako gamoniowaty kumpel Szymona w pojedynkę próbuje rozkręcić komediową karuzelę. 



Nieuchronny happy end skojarzył mi się z dialogiem z filmu "Annie Hall" Woody'ego Allena: Wyglądacie na szczęśliwą parę. Czemu to zawdzięczacie? Ona: Jestem bardzo płytka i nieciekawa. Nie mam żadnych pomysłów ani nic do powiedzenia. On na to: A ja jestem dokładnie taki sam. 







Spis wszystkich filmów PO LEWEJ STRONIE BLOGA, pod nagłówkiem ,,FILMY 2014". Aby rozwinąć listę filmów należy najechać na miesiąc i kliknąć. Na pewno każdy znajdzie coś dla siebie! :)

Jeśli ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości, zapraszam do wpisu ,,Witam! Początkowe informacje". Tam jest wszystko wyjaśnione.




Pozdrawiam,
Monika Musiał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz